1. Wmawiasz w siebie, że nie możesz, nie umiesz, tym
sposobem ustajesz na drodze rozpoczętej. I dokąd wtedy zajdziesz? – niedaleko,
a nawet może i wracasz z tego traktu, na który Cię łaska Boża, światło Ducha
Świętego w czasie rekolekcji wprowadziło.
2. [...] Jak to błogo pracować nad pokonaniem swej
natury, jakąż pociechą zwycięstwo! Jak nas to zbliża do Pana Jezusa i nowe
łaski sprowadza.
3. Weź się do pracy [wewnętrznej]; póki żyjemy, nigdy
[nie jest] za późno. Ale spiesz się, módl się i módl.
4. Boli mnie, żeś taka moralnie pognębiona, że nie
możesz nic znieść. A za co będzie zasługa? A pewno chciałabyś tam u Pana Jezusa
mieć depozyt. A cóż ja musiałabym powiedzieć wobec tylu, tylu trudności. A czy
Twoje jęki nie dotykają mnie też?
5. (...) wszystko, co Bóg daje, to dla
naszego dobra.
6. Serdecznie proszę, aby [siostry] były dobre, ciche,
kochające się i szanujące wzajemnie.
7. Wiem, że (...) trudne warunki, to módl się, aby Cię
Bóg chronił od upadków, czuwaj nad każdym słowem, nad każdym wejrzeniem, wznoś
często akty strzeliste, odmawiaj „Pod Twoją obronę”. Tak się ratując wyjdziesz
cało, nic nie stracisz na duchu, ale zyskasz.
8. Bojowaniem jest życie nasze, nigdzie bezpieczni nie
jesteśmy.
9. Modlitwa, życie wewnętrzne, uznanie swej nędzy i
ufność w pomoc Boża, to nasz ratunek, to nasza twierdza, tam się więc chroń, a
ja o Ciebie będę spokojną. I sama uczujesz się szczęśliwą (...).
10. [...] Miałam trochę pociechy, żeś choć trochę
chciała uczynić zadość postanowieniu.
11. Zaręczam Ci, że tak w złe, jako i w dobre można
się wdrożyć.
12. Pisz szczerze, ufnie, prosto, z chęcią
wynagrodzenia za uchybienia i z pragnieniem nagrodzenia Panu Jezusowi tych
zawodów, jakich od swych wybranych doznaje.
13. [...] Pan Jezus zawsze gotów nas przyjąć, a Serce
Jego z ostatniego aktu raduje się, oby tylko było szczere i gorące
postanowienie, że już zacznę i muszę przy łasce Bożej być inną.
14. [...] Smuci mnie Twój nastrój duszy, w której
nigdy nie mogę dopatrzeć się swobody, szczęścia, jakie nam daje nasze
powołanie, choćby nawet krzyż na krzyż spadał na nas, to uznając w tym wolę
Boża, radość z poddania się tejże woli powinna nas uszczęśliwiać
15. Życzę Ci [...] odrodzenia, a tym samym
odetchnienia swobodnym duchem, który rodzi się z ducha ofiary.
16. Żyj dla Boga, a Bóg będzie zawsze z Tobą.
17. Czyż jeszcze uzbrajasz się w narzędzia raniące to
Serce Jezusa, które Cię tak ukochało?
18. Przypomnij sobie te chwile nawiedzenia Pańskiego, cudowne, przypomnij sobie zobowiązania i gotowość do ofiary, oby tylko jeszcze uzyskać miłosierdzie Boże – a dziś?
18. Przypomnij sobie te chwile nawiedzenia Pańskiego, cudowne, przypomnij sobie zobowiązania i gotowość do ofiary, oby tylko jeszcze uzyskać miłosierdzie Boże – a dziś?
19. [...] Dobre i złe spod kamienia wypuści kiełek i
ujawni się.
20. Proszę Cię (...) ocknij się, orzeźwij w dniach
Męki Pańskiej, abyś z weselem ducha mogła zaśpiewać Alleluja.
21. Królestwo Boże gwałt cierpi, a gwałtownicy
porywają je. Więc i Ty (...) zadawaj sobie gwałt.
22. Módlmy się, aby nas było więcej, a te co są, aby
były dobre, gorliwe, a wtedy i Bóg błogosławić będzie.
23. Rok za rokiem idzie, już dobiegamy mety, a rady,
napomnienia – bez skutku. Bardzo mnie to boli.
24. Bóg nie żąda więcej nad to, co możemy.
25. Porachuj się codziennie, z jakim duchem odbyte
ćwiczenia, jaki stosunek do przełożonych, czyś drugim czegoś krytycznie nie
opowiadała, albo nawet swym gestem nie wykazała, czyś się starała być na
wspólnych ćwiczeniach – przypuszczam, że dziś nie mogę, ale jutro pójdę. Czyś czegoś samowolnie nie rozporządzała, czyś
bez pozwolenia nie wyszła, słowem, czyś postępowała w duchu posłuszeństwa, do
czego jesteś obowiązana, itp.
26. Jak jednego dnia więcej się
zaniedbasz – żałuj tej straty i znów na nowo zaczynaj, ale nigdy nie trać
ufności.
27. Całym sercem pragnę Twego dobra, Twego postępu,
nadziei nie tracę.
28. Bogu polecam, modlę się jak umiem o łaski nam
potrzebne, modlitwie się polecam.
29. Choć sumiennie mogę powiedzieć, że dziś nie mam
chwili czasu, ale żywię dla Ciebie prawdziwą miłość, i coś mnie pcha, aby iść
naprzeciw Ciebie i zawołać: [Siostro], czyż Ty nigdy nie wejdziesz na tę drogę,
na ten trakt wiodący do zamierzonego celu?
30. [...] Dla Ciebie już czas, o, wielki czas
poważniej myśleć i odpowiednio do tego postępować.
31. Daj Ci, Boże, światło i korzystanie z niego, Bogu
oddaję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz