1.19.(103)
Na dzień Zmartwychwstania Pańskiego przesyłam Wam z głębi serca życzenia, aby ta uroczystość dopomogła nam do prawdziwego odrodzenia się wewnętrznego, do trwałego zmartwychwstania i do radosnego odczuwania w duszach naszych ciągłego wesołego Alleluja. Niech Pan hojnością łaski i miłości swojej dodaje mocy do zachowania pokoju, tak w chwilach jasnych, jako i w przykrych, a miłość wzajemna niech nam ułatwia znoszenie częstokroć trudnych warunków naszego powołania. Pamiętajcie, Siostry Drogie, że usługi oddane cierpiącym Pan Jezus przyjmuje jakoby dla Niego samego uczynione. Niech Wam to dodaje męstwa i ściślej łączy z Sercem Jezusa. Żyjcie w Nim i dla Niego.
1.19.(104).
Bliski już dzień Wielkiej Nowy, niechże ta radosna Uroczystość zwycięstwa Chrystusowego będzie zadatkiem zwalczenia wrogów naszej duszy. Tryumf Zmartwychwstania – radością z odrodzenia się wewnętrznego. Chrystus jaśniejący chwałą – bodźcem do mężnego dźwigania krzyżów i wytrwałego staczania potyczek z wszelkimi przeciwnościami. Życzę Was z całego serca, abyśmy rozważając te święte myśli zrozumiały potrzebę pracy nad sobą, ustawicznego czuwania, a przy łasce Bożej ostatecznego zwycięstwa. Bożej opiece oddaję, ponawiając życzenie Wesołego w Panu Alleluja.
1.19.(105).
Przy podzieleniu się święconym jajkiem, przesyłam Wam z głębi serca swoje życzenia. Znacie Wy je dobrze, wiecie, czego pragnę tak dla siebie, jako i dla każdej z osobna. Niczego więcej, jak spełnienia swego powołania, które jest tak wielkie, tak święte, jest ono niejako wysiłkiem miłości Serca Jezusowego. Dużo nam Pan nasz daje, a mało żąda w zamian: drobnych ofiar, i najmniejszy akt zaparcia wysoko ceni, jeszcze tu wynagradza, a w przyszłości na wieczystą zasługę poczytuje. Siostry Drogie, na te drobne ofiary zdobywajcie się każdego dnia, bo największą już każda z Was złożyła, oddając swe serce. Ale, moje Drogie, ta wielka ofiara bez tych drobnych nie wystarcza. Potrzeba objawów tej całkowitej miłości, tak jak jest naszą dewizą „Wszystko dla Jezusa”. Tak i czyny nasze, aby dały temu świadectwo. Przede wszystkim upatrujcie we wszystkim posłuszeństwa, choćby nawet na razie wydało się trudnym, a nawet niepodobnym – tym większa zasługa; a łatwym się stanie, gdy będzie żywa wiara, e taka wola Boża. Dalej, moje Siostry, miłujcie się wzajemnie, ta miłość niech będzie ogniskiem dobroczynnym. Po miłości Pan Jezus poznawać będzie swoje wybrane. Gdy się dzielić będziecie jajkiem, otwórzcie serca Wasze, by odczuć, dosłyszeć moje życzenia, moje prośby, abyście chciały je spełnić. Jestem między Wami, błogosławię i opiece Bożej oddaję.
20 IV 1919
1.19.(106).
Zbliżają się święta Zmartwychwstania Pańskiego, z tej okazji przesyłam Wam najserdeczniejsze życzenia, by w duszach Waszych rozpoczęło się stałe i prawdziwe zmartwychwstanie, abyśmy same mając pełnię życia wewnętrznego, łatwiej mogły dla innych wyjednać łaskę odrodzenia, a w ten sposób przyśpieszyć ten ogólny błogi stan, którego pragniemy. O to też dla siebie i dal Was błagać będę Boga, bo odczuwając w duszy moc Bożą i pokój, jako nagrodę za wierne współdziałanie z łaską, łatwiej nam będzie spełnić włożone na nas przez Opatrzność obowiązki, które ze łzą wdzięczności jako wolę Bożą przyjęłyśmy, przyrzekając ją spełnić. Niech Chrystus Zmartwychwstały raczy pobłogosławić, a serca nasze niech się rozbudzą miłością Bożą. Pracujmy jedynie dla Boga, a to nam pokój i prawdziwe szczęście przyniesie, czego Wam z całego serca życzę.
30 III 1920
1.19.(107).
Pierwszy raz w życiu naszym zaznacza się tak radosne „Alleluja”. Pamiętny to rok jubileuszu św. Józefa, Opiekuna Kościoła świętego. Cały Naród się weseli, bo odzyskał swobodę, prawdziwe nowe „Hosanna”. Tak, mamy się z czego weselić i wspólnie składać gorące dziękczynienia, za ten doznany cud Królowej Korony Polskiej. Ale, moje Drogie Siostry, dla nas nie tu jeszcze główne źródło naszego „Alleluja”. My, wśród ucisku narodu nie przestałyśmy śpiewać „Wesołe Alleluja”, odczuwając, że Pan Jezus wyrwał nas z niewoli świata i niejako osadził w krainie swych wybranych, będąc naszym Królem, Władcą serca naszego. Wobec tego, my ta uprzywilejowana garstka, choć pod jarzmem niewoli winszowałyśmy sobie „Wesołego Alleluja w Panu”. Ale nie tu koniec naszego wesela. Bóg powołując nas przeznaczył nam hymn wesela w niebieskiej Ojczyźnie, tam nas oczekuje i całym sercem pragnie powitać palmą zwycięstwa. A jak sam wszedł do chwały drogą krzyża, (tak) i od nas żąda zaparcia, pracy nad pokonaniem siebie, a wierności w spełnieniu woli Bożej. Niechże ta myśl przewodnia kieruje drogami naszymi. Najwyższym wzorem jest Pan Jezus, ale to już niedościgłe. Zniżmy się nieco i patrzymy, jak cierpiał nasz Naród, ile przeniósł męczarni, ile łez, ile krwi spłynęło i to nie momentalnie, lecz prawie (przez) wieki całe, jednak nie ochłonął z zapału, póki swej Matki Ojczyzny nie wyzwolił z kajdan niewoli i dziś dopiero radośnie śpiewa „Wesołe Alleluja”. Tak i my, Najdroższe Siostry, nie ustawajmy walczyć z naturą, zdepczmy miłość własną, ukochajmy święte posłuszeństwo i swe zadanie, do którego nas Bóg powołać raczył, walczmy od rana do wieczora. Upadki niech nas nie pokonuję, ale rozbudzają uznanie swej nędzy, ufność w pomoc Bożą, opiekę Matki Najświętszej, której z Krzyża jesteśmy oddanej jako Jej dzieci, zaś Opiekun nasz święty Józef przyjmie nas pod swój patronat, tylko szczerze zapragnijmy nie cofając się. Niech ten rok wskrzeszenia Ojczyzny będzie wybitną datą rozbudzenia większej gorliwości naszej, będzie też spłaceniem długu wdzięczności za odzyskaną swobodę i zadatkiem „Wesołego Alleluja” w Panu po wsze wieki, czego Wam, Drogie Siostry, z całego serca życzę i błogosławię.
22 III 1921
1.19.(108).
Niedługo już mamy powitać uroczystość Wielkiejnocy, dzień najweselszy w roku, choć tę promienną jasność wewnętrzną jakby zaciemniają chmury ciążące klęskami, uciskami Kościoła. Otóż, moje najdroższe, przesyłam Wam najserdeczniejsze życzenia, aby w tych smutnych czasach walki, prześladowania, kiedy Pan Jezus tyle zniewag ponosi, wyrzucany ze świątyń, ciskany pod nogi bluźnierców, aby serca nasze stawały się coraz milszym dla Pana Jezusa mieszkaniem, aby przy ciszy, skupieniu, dobrej uległej woli dać Zbawicielowi możność zupełnego działania, cieszyć się z Chrystusem wśród walk codziennych, najściślej się z Nim zjednoczyć, abyśmy czystym sumieniem mogły powtórzyć za św. Pawłem „żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus”. Tego dla siebie pragnę i Wam z głębi serca życzę. To nam zapewni pokój i wieczyste wesołe Alleluja. Modlitwie się Waszej polecam i opiece Bożej oddaję.
21 III 1923
1.19. (109).
Z okazji zbliżającej się uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego przesyłam Ukochanym Siostrom w Bogu szczere życzenia, aby Chrystus Pan łaskami swymi udarować raczył, nade wszystko podniósł Je na duchu, zapalając do coraz gorętszej miłości, a tym samym do całkowitej ofiarności dla Jego chwały, przez pomoc dla drugich, wspieranie dobrą radą, modlitwą, a nade wszystko też czynnym przykładem na tej drodze. Wierzajcie mi, moje Siostry, że kiedy więcej pracujemy nad swoim uświęceniem, wtedy wszystko łatwiej nam przychodzi i trudności łatwiejsze, a raczej, lżejszymi się stają, bo wtedy ożywia nas myśl i oddanie się „wszystko dla Pana Jezusa”. Błoga chwila dla duszy. Takich życzę Wam jak najwięcej. W tym duchu pracujcie, a pokój z Wami zamieszka.
5 IV 1925
1.19.(110).
Już jesteśmy jak w przededniu tej wielkiej uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. To dzień radosny, bo to okazja uzyskania obfitych łask i pomocy niebieskich. To dzień uprzywilejowany wypowiadania wzajemnych życzeń. Moje życzenia znane są Wam dobrze, nie będę (ich) powtarzać, dołączę tylko jeszcze to, abyśmy wspólnie wypraszały sobie tę wielką łaskę odczuwania w każdej chwili zjednoczenia z Bogiem, to poczucie, że każdy moment jest własnością Boga, to pragnienie, aby zawsze iść za wolą Bożą, a wreszcie tę pociechę, że dusza nasza jest prawdziwie miłym dla Boga mieszkaniem. Niewiadome są wyroki Boże, jeżeli to już ostatnie (życzenia) w życiu moim, niech one zostaną głęboko wyryte, nigdy nie zatarte. Idąc tą drogą, możemy mieć nadzieję oczekiwania „Wesołego Alleluja”. Tego sobie i Wam życzę.
4 IV 1926
1.19.(111).
Zbliża się wielka uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, serce powinno bić radośniej, do duszy powinna wstąpić nowa siła, człowiek pewny przyszłego życia powinien wziąć się do usilniejszej pracy, aby zapewnić sobie szczęśliwy wynik bojowania doczesnego. W tej właśnie intencji składam Drogim Siostrom serdeczne życzenia, a ponieważ z dniem każdym czuję upadek sił i wiek domaga się praw swoich, niech te życzenia będą wyrazem mej ostatniej woli, mych pragnień dla Ukochanych Sióstr. Ukochajcie posłuszeństwo, słuchajcie przełożonych w duchu wiary, wedle zalecenia Pana Jezusa, wtedy posłuszeństwo nie będzie uciskiem niewolniczym, ale dźwignią serca do Boga. Ta święta cnota zbliży nas do Serca Jezusa, tego wzoru prawdziwego posłuszeństwa. Miłujcie ubóstwo, niech w sercach będzie cześć dla tej cnoty, a nie lekceważenie, wzgarda. Nasz Patriarcha św. Franciszek wyniósł ubóstwo do tej godności, że ono matką zowie, a czynnie wyznaje. Niech lęk (płynący z) poglądów świata nie wpłynie na przełamanie naszych przyrzeczeń i nie zasmuci serca św. Franciszka. Miłujcie się miłością wyższą, niech nic nie zdoła rozluźnić tego węzła, jaki powołanie nasze ściśle zawiązało. To są moje najszczersze życzenia, to nam zapewni pokój duszy, dopomoże w osiągnięciu ostatecznego celu, abyśmy mogły śpiewać wesołe Alleluja tam, gdzie już nie będzie walk, smutku, a tylko radość, szczęście bez końca. Tego Wam Siostry Drogie z serca życzę, na tę pracę wewnętrzną błogosławię.
13 IV 1927