Do sióstr rozpoczynających rekolekcje (11 IV 1926)

Zebrałyście się tutaj czy to z potrzeby serca, czy przyjętego zwyczaju, by otrzymać moje błogosławieństwo. Słuszne to, czas rekolekcji to chwile niezmiernie ważne, doniosłe dla całego Zgromadzenia. Zazwyczaj zbiera się wtedy jedna połowa sióstr i te wracając do domów swoich przynoszą z sobą odnowionego ducha, a tym (sposobem) dopomagają, oddziaływają dodatnio na te, które nie brały czynnego udziału w rekolekcjach. Jeśli weźmiemy jeszcze pod uwagę, że nie masz miesiąca w Zgromadzeniu, by która z sióstr nie odprawiła krótkich, jednodniowych rekolekcji, to czyż nie powinien ten duch zakonny wciąż się odnawiać i wzrastać? Jak by jaka osoba wciąż dbała o odnawianie, odświeżanie, oczyszczanie swych strojów, czy ty nie tchnął jej wygląd elegancją? – Toteż wam błogosławię z całego serca, pragnę gorąco i modlić się będę o to prawdziwe odnowienie ducha pośród was, i waszej modlitwie się polecam.