Ks. Feliks de Ville

Przemówienie Ks. de Ville nad trumną Matki Kazimiery

+ Do Szanownego Zarządu Towarzystwa „Przytulisko” w Warszawie, Wilcza 7.
Stosownie do prośby Najczcigodniejszego Ks. Toporskiego, przysyłam moje przemówienie nad grobem Ś.p. Kazimiery Gruszczyńskiej, wyrażając jeszcze raz najgłębszą Kondolencję z powodu śmierci tak wielce zasłużonej Osoby.
5.X.1927                                                            z głębokim poważaniem Ks. de Ville

P.S. Przepraszam za nieporządne pisanie, ale jestem niezdrów i bardzo zajęty.

„Pójdźcie błogosławieni Ojca Mego! Otrzymajcie Królestwo przygotowane dla was. Albowiem byłem głodny, a daliście mi jeść, czułem pragnienie, a napoiliście mnie, byłem nagim, a odzialiście mnie”. (Łuk. XIX)

Gdy stoimy nad trumną nawet najczcigodniejszych ludzi, to smutek i niepokój napełnia dusze nasze, czy Ci nasi drodzy są jeszcze w mękach czyśćcowych, czy oglądają już Boga w chwale niebieskiej.

Jakim wielkim ukojeniem w tej chwili niepokoju jest wspomnienie czynów naszych ukochanych zmarłych! Jakżeż wymownie wtedy ukajają nasze dusze słowa Pana Jezusa: „Pójdźcie błogosławieni Ojca Mego… albowiem byłem głodny, a daliście mi jeść, czułem pragnienie, a napoiliście mnie, byłem nagi, a odzialiście mnie”, - w zestawieniu z czynami tego, co od nas odszedł. Jakżeż wiara w niezawodność obietnic Boskich, koi nasz smutek, że dusza tej, której ciało ziemi oddajemy według Zapowiedni Pana jest już błogosławiona i otrzymała Królestwo przygotowane dla Niej za czyny miłosierdzia.

Wśród wszystkich wielkich zasług ś.p. Kazimiery Gruszczyńskiej, której trumnę takimi pięknymi wawrzynami wieńczą, jest jedna szczególniej Sercu Bożemu miła; a jest nią Jej szczególniejsza piecza nad sierotami, z „Izb rzemieślniczych św. Antoniego”. Bo oto gdy przed laty Założyciel tej instytucji i główny Jej Patron Ks. Toporski, zaczynał tę zbożną pracę z 10 rublami w kieszeni, pierwszym człowiekiem, który pospieszył z wydatna pomocą tej instytucji była śp. Kazimiera Gruszczyńska. Swoim wybitnym umysłem, o którym sp. Arcybiskup Ruszkiewicz wyraził się, że oceniał On w tej bogobojnej niewieście zdolności generalskie, obejmowania zagadnień życiowych, przejrzała doniosłość „Izb rzemieślniczych Św. Antoniego”, które w tej koncepcji na terenie Kongresówki były jedyna w swym rodzaju instytucja, od czasów Ks. Boduena i Św. Klemensa Hofbauera toteż Śp. Kazimiera Gruszczyńska częstokroć wbrew opinii wielu, całą duszą oddała się dobru tej instytucji. Pierwsze sieroty z „Izb rzemieślniczych Św. Antoniego” były przez Nią ubrane a nieraz i ukarmione. A w następstwie swą radą i życzliwością znakomicie się przyczyniła do rozrostu tej opatrznościowej instytucji.

Toteż uproszony przez Głównego Opiekuna i Założyciela tej instytucji składam w imieniu „Izb rzemieślniczych Św. Antoniego” wyrazy głębokiego hołdu dla świetlanej i Sp. Kazimiery Gruszczyńskiej. Oto Sieroty z „Izb rzemieślniczych Św. Ant.” z Łaźniewa z łzawą wdzięcznością okrążają grób Twój Kazimiero. I składają na trumnę Twą wieniec swych wdzięcznych serc.

Zdarza się, że gdy na trumnę zasłużonych ludzi przynoszą wspaniałe wawrzyny, to najczęściej skromny wieniec wdzięcznej sieroty jest najwymowniejszy i najmilej widziany. Otóż taki właśnie wieniec wdzięczności Imieniem „Izb rzemieślniczych Św. Antoniego”. Jego głównego Opiekuna, Zarządu i Sierot składam na Twą trumnę Śp. Kazimiero. Niech to, żeś nieraz dała jeść głodnym sierotom ukoiła ich pragnienia i nagich odziewałaś da Ci obfitą zapłatę w niebie. I to też zapewniam, że Sieroty i Ich Opiekun i Zarząd „Izb rzemieślniczych” nie zapomni o Twej pięknej i ofiarnej duszy.

A my wszyscy Żałobni Słuchacze jeszcze raz z głębi dusz naszych powiedzmy słowa modlitwy. Wieczne odpoczywanie racz dać umiłowanej duszy, śp. Kazimiery Panie, a światłość wiekuista niechaj jej świeci na wieki wieków Amen.

10 komentarzy:

  1. Anonimowy26.11.14

    Kim był dokładnie Ks. Feliks de Ville ??? Jest to osoba związana z kościołem Św Floriana w Warszawie na Pradze - nazywanego od dawien Katedrą Praską, a od 1992 faktycznie posiadającego prawa Katedry. Wszyscy wiemy że jest on znany z odbudowy tego kościoła który został zniszczony podczas II wojny światowej. Było to dzieło nie łatwe, ponieważ system temu nie sprzyjał. De Ville to nazwisko polskie czy włoskie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy7.1.16

      Francuskie, właśnie dostałam od kuzynki rys naszej historii rodzinnej de Ville. Ksiądz Feliks był bratem mojego dziadka. Niestety, nasza linia rodu ma mocno spolszczone nazwisko, a szkoda bo chociaż już go nie noszę, mam do niego sentyment... .

      Usuń
    2. Anonimowy12.10.25

      To są również moi przodkowie. Również myślałam ze to francuskie nazwisko. Wiec zrobiłam testy DNA. Okazało się że nie mam domieszki francuskiej. Wiec poprosiłam genealoga żeby mi pomógł w analizie tego . Prawdopodobnie nazwisko jest holenderskie Van dewill , z czasem zmienione na De Ville . Testy DNA tez to potwierdzają .

      Usuń
  2. Anonimowy16.12.15

    Francuskie

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy24.1.17

    Witam!
    Bardzo się cieszę,że natrafiłam na kogoś z rodziny De Ville.Moja babcia jest z domu de Ville i w związku z tym postanowiłam dotrzeć do informacji o tej rodziny i wyjaśnić skąd de Villowie wzięli się na Mazowszu. Dotarłam do informacji pochodzących z 1809 roku a mianowicie do małżeństwa Karola i i Rozalii( z Dobrakowskich) de Ville, którzy to są potomkami Księdza Feliksa de Ville.Jeśli pana interesuje historia tej rodziny jestem w stanie przygotować panu krótką informację na ten temat. Pozdrawiam Wiesława de Ville

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy12.2.19

      Witam
      Całkiem możliwe, że Karol de Ville, o którym wspominasz, jest Karolem de Ville z mojego drzewa genealogicznego. Czy Rozalia z Dobrakowskich była jego drugą żoną? W 1812 roku Anna de Ville, córka Karola i Justyny z Kaczkowskich wyszła w Krakowie za Teodora Głębockiego - Justyna de Ville z domu Kaczkowska już wtedy nie żyła, natomiast Karol mieszkał w Nowym Korczynie. Czy możliwe jest, że chodzi o tą samą osobę?

      Jeśli posiadasz jakieś informacje na temat rodziny de Ville, to bardzo proszę o kontakt, ja niestety nie wiem o tej części rodziny praktycznie nic.

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. Anonimowy12.10.25

      Ja posiadam informacje

      Usuń
  4. Witam,nie mam 100 procentowych informacji ze Karol de Ville był mężem zarówno Justyny Kaczkowskiej jak i Rozalii Dobrakowskiej.Wszystkie moje dane tylko wskazują na to ,ze jest to ta sama osoba.
    Karol de ville i Rozalia Dobrakowska mieli 3 synów ,Karola ur około 1807 r,Ludwika urodzonego w 1809 r, oraz Aleksandra urodzonego w około 1818 r.
    moim prapra dziadkiem jest Ludwik de ville straznik leśny który w 1829 r w Rokitnie wziął ślub z Teodorą Michler córką Nadleśniczego lasów rzadowych.Syn Ludwika Jan de Ville wraz z matka i młodszym rodzeństwem przyjehał ze Śląska na Mazowsze do miejscowości Cielądz gdzie posiadaczami tej wsi było kuzynostwo Teodory.Jan ożenił sie z wdową posiadaczką gospodarstwa w miejscowości wólka Strońska .Syn Jana de Ville Antoni był moim pradziadkiem.jego najmłodsza córka Stanisława była moją babcią.Taka jest moja historia.
    Z kolei syn Karola de Ville i Rozalii Dobrakowkiej Karol był wyższej rangi urzędnikiem LASÓW Rządowych i mieszkał w Kielcach. pod koniec zycia przeniósł sie do Warszawy i tam umarł (1853 nr aktu 15630.Kolejny syn Karola Aleksandr był straznikiem lesnym objazdowym i mieszkał w ziemi Kieleckiej.Mój mail sawa46@02.pl
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podaję mój mail :sawa46@o2.pl
    Moim prapradziadkiem był ludwik de Ville syn Karola i Róży Dobrakowskiej.Był straznikiem leśnym .Ożenił sie z Teodorą Michler , córką Nadlesniczego Lasów Rzadowych (Augusta Michlera) w 1829 r w Rokitnie.

    OdpowiedzUsuń