- Nic nie pragnę dla siebie i dla Was wszystkich, jak tego jednego: chętnie cierpieć będę, aby podniósł się duchu zakonny, duch prawdziwego posłuszeństwa.
- Modlitwie się polecam, opiece Bożej oddaję.
- Jak to teraz dogodnie, że korespondencja utrudniona. Oko ludzkie nas nie dosięga, prawda, ale serce kochające Was ściga, rade by odgadnąć, co się tam dzieje, a nade wszystko, co w duszach Waszych, jaki postęp w dobrem, do którego jesteśmy obowiązane i od tego nic nas nie uwalnia.
- Oko Boże wszędzie nas śledzi, a sumienie jako sędzia też nas nie opuszcza aż do śmierci.
- Chciejmy tylko się wsłuchać [w głos sumienia], zawsze znajdziemy odpowiedź; a jeżeli w każdej chwili pamiętać będziemy, że Bóg na nas patrzy – będziemy jak w fortecy, wśród największych trudności i walk duchownych dobrze nam będzie. I będziemy spokojnie oczekiwać chwili, kiedy wszelkie obrachunki będą miały być zdawane. Daj Boże, abyście wszystkie tą zasadą się kierowały.
- Moja Droga Broniu, Ty masz tyle światła Bożego, tyle darów, brak tylko silnej woli, boć dobra wola musi być, ale tej wytrwałej, gotowej na wszelką walkę, aby dotrzymać obietnicy Bogu – tej brak. I to twoja nędza, to twój dręczyciel.
- Weź się za siebie, a zawsze pora, Bóg czeka i czeka, i nawołuje – pospiesz i pociesz to Serce Jezusa.
- [...] Sercem kochającym Was ścigam [...].
- Nędza nasza wielka, to prawda, ale mamy przy łasce Bożej moc wielką, której żadna potęga skruszyć nie może, o ile się nie poddamy.
- Ty (...) jasno rozumiesz, którędy droga do nieba, więc puść się na nią rączo. Szczerze zacznij od tych dni Męki Pańskiej, a da Ci to wielce wesołe Alleluja w duszy, czego Ci z serca życzę.
- [...] Przesyłam macierzyńskie życzenia, aby życie Twoje zapełniała praca nad postępem w życiu wewnętrznym, bo to jedynie daje nam pokój, ściślej łączy z Panem Jezusem.
- Wszystko [złe] minie, najczęściej zostawiając wyrzut i niepokój, jak to nam doświadczenie mówi.
- [...] Czujemy, że się posuwamy w latach, wiek przyciska, trzeba nam się spieszyć wtedy jeszcze można będzie zebrać bogactwa.
- Ale się śpiesz, nie odkładaj, Kochana Siostro, jak jednego dnia więcej się zaniedbasz, żałuj tej straty i znów na nowo zaczynaj, ale nigdy nie trać ufności.
- Niech te trzy cnoty – wiara, nadzieja i miłość – przewodniczą Ci w doli i niedoli wszelakiej, a zawsze będziesz szczęśliwa. Czego Ci z serca życzę i błogosławię.
- Oby (...) w tej wszechświatowej wojnie dusza nasza nie schodziła z pola walki wewnętrznej, a przy łasce Bożej odnosiła zwycięstwo nad swą nędzną naturą. Daj to, Boże, bo w tym nasza wygrana.
- Życzę Ci z całego serca, abyś z wiekiem nie chyliła się ku ziemi wraz z doczesną lepianką, ale aby z dniem każdym ducha się wznosił wyżej, wyżej i dosięgnął tam, gdzie Bóg przeznaczył.
- Duch nie zna starości, on zawsze młody, raźny i nawet coraz raźniejszy w miarę naszych pragnień, starań, czuwania i upraszania sobie łaski Bożej przez gorącą modlitwę.
- Czuwaj, bo życie niedługie, a wieczność bezgraniczna.
- Najgorętszym moim życzeniem jest, aby dusza [siostry] stawała się coraz milszym dla Pana Jezusa mieszkaniem, aby przy ciszy wewnętrznej, przy skupieniu i przy dobrej woli dać Zbawicielowi możność zupełnego działania, być powolnym narzędziem w rękach Cudownego Mistrza, starać się najściślej zjednoczyć z Jezusem.
- [Zjednoczenie z Jezusem] nam daje szczęście, spokój i siłę do pracy, nade wszystko do pracy nad ukształtowaniem życia wewnętrznego.
- Ona [praca nad sobą] daje tyle pociechy, światła – wiemy z doświadczenia, a jednak ta praca tak nam się ciężką przedstawia. Zaledwie zaczniemy, już się cofamy. Są to rzeczy znane, ale trzeba gwałt [sobie] zadać, bo sam Pan Jezus powiedział, że „gwałtownicy niebo porywają”. Tak, moja siostro, ten gwałt jest konieczny, a Boże broń zniechęcenia.
- [...] Postanawiaj, przyrzekaj i proś o łaskę wytrwałości. Tego Ci z serca życzę.
- [...] Z całego serca życzę, abyś życiem swoim nie odbiegała, ale trzymała się tego wzoru wszystkich cnót, wpatrywała się, żywiąc pragnienie naśladowania i wybłagania codziennie pomocy Tej Wszechwładnej Pani a naszej Matki, która stojąc pod krzyżem, przyjęła nas za swe dzieci.
- [...] Zawsze z ufnością, gorącą modlitwą, a pod Jej [Maryi] najświętszą opieką jedynie znajdziemy szczęście, spokój i błogosławieństwo nieba.
- Proszę [...] abyście we wszystkim starały się dopełnić woli Bożej
- Bądźcie szczere, proste.
- Pamiętajmy, czym jesteśmy, i starajmy się we wszystkim pełnić przyjęte prawo jako wolę Bożą, a pokój będzie w Was.
- [...] Hojny [jest] Pan dla swoich!
- [...] Myśmy codziennie, dniem i nocą obsypane wyjątkowymi łaskami Bożymi. Ale powtarzam jeszcze, że mało, zbyt mało zastanawiamy się nad tą dobrocią Boża.
Myśli Matki Kazimiery Gruszczyńskiej - kwiecień
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz