Myśli Matki Kazimiery Gruszczyńskiej - wrzesień

  1. [Niech nie mają miejsca] żadne dąsania, kpiny, krytyki, ale miłość, poszanowanie – bo tego wymaga prawo i chwała Boża.
  2. Proszę i błagam, aby nade wszystko panował duch Boży, ćwiczenia wspólne, cichość i wzajemna miłość.
  3. [Święta Rodzina] całkiem oddaje się woli Bożej i to jest jedna z cech prawdziwego posłuszeństwa.
  4. [...] Moja siostro uspokój się, oddaj w ręce Boże, nie myśl o (...) [zbędnych rzeczach], bo to ci zasługi nie przymnoży. Przeciwnie, drogę do postępu tamuje, pokój zamąca.
  5. Ufaj Bogu, a gdy ten Ojciec Niebieski uzna potrzebne dla Ciebie, to ani się spodziejesz, jak Cię odwoła [z placówki].
  6. Bądź wierna Panu, On Cię nie opuści.
  7. Zapominasz kim jesteś, a czas chyba zastanowić się nad ważnością życia i obowiązków.
  8. [Twoje] postępowanie nie buduje drugich, a biada temu, kto zgorszenie daje.
  9. Niech Cię Duch Święty oświeci i będzie miłosierny.
  10. Jeżeli chcesz pocieszyć Serce Jezusa, które [swoim] postępowaniem zasmucasz, to staraj się zmienić, ale nie w postanowieniu, lecz w czynie.
  11. [Idź] śladem świętego Józefa, który był uosobieniem wszystkich cnót, a wśród najtrudniejszych chwil nie szemrał, na ludzi nie narzekał, do nikogo się nie uprzedzał, był cichy, pokorny, pełen miłości. Wpatruj się codziennie i przynaglaj swą wolę do naśladowania.
  12. Módl się, [bo] Bóg chce dopomóc proszącym.
  13. Że [siostra] ma dużo przymiotów, to ja wiem, ale to tak po swojemu i według swego rozumu – a daj Boże, aby we wszystkim szła za wolą Bożą, z zaparciem swej woli, swego rozumu, wtedy będzie szczęśliwsza – prawda?
  14. [...] Ja Ci ręczę, że więcej nas umęczy opór głosowi sumienia, aniżeli pokonanie się, za którym idzie pokój i wesele ducha.
  15. Sama widzisz, że takie kwasy źle usposabiają dusze i psują harmonię, a przecież nie na tym koniec. Bóg obrażony! Serce Jezusa zasmucone! Dusza postępować nie może i czy dalej tak będzie? Ta będzie miłą Bogu, która będzie usiłować zapobiegać temu.
  16. Dobrej woli tylko, a wszystko [jest] możliwe.
  17. Zaniedbanie rekolekcji jest wielką szkodą dla duszy, a nieprzyjaciel czyha na to, bo jego w tym zysk, aby w czymkolwiek przeszkodzić, a my brniemy dalej i coraz dalej.
  18. Choć z przymusem, ale jak Siostra usiłuje odprawić ćwiczenia, może mieć z tego wielką korzyść, jeżeli ma szczerą intencję.
  19. Medytacji popołudniowej nie należy zaniedbywać.
  20. Na [wspólnotowe] zebrania idź z wiarą, nie szukaj ludzi, ale woli Bożej, i z chęcią korzystania z tej chwili i łask wielkich, to doznasz ulgi, pociechy i pokrzepienia ducha.
  21. „Nie lubię być zależną”. A za kim Siostra idzie? Pod jaką chorągiew się zapisała? Czy buntu, czy też świętego posłuszeństwa?
  22. [...] Trzeba się pokonywać, aby Pan i Mistrz nie wykreślił hardego, zuchwałego żołnierza.
  23. W chorym upatruj cierpiącego Jezusa, a pewno z miłością i cierpliwością służyć Mu będziesz.
  24. Proszę uszanować wszelkie (...) ćwiczenia, nie po dawnemu, ale w duchu Bożym.
  25. Nie patrz na osobę, ale na zadanie.
  26. Niech żywa wiara ożywia, a wszystko na korzyść duszy obróci się.
  27. Nic nie szkodzi, że trochę cierpisz. [...] Może Ci się przyda ten ucisk.
  28. [W Twoim liście] powiewała chorągiew nieprzyjaciela, który głosił się zwycięzcą, wydobywszy ze starej piersi jęk narzekania, a raczej szemrania. (...) Zasmuciłaś srodze Serce Jezusa, który się ulitował nad Tobą.
  29. [...] Nade wszystko postęp, przy łasce Bożej, zależy od nas samych. Ty dobrze wiesz to i rozumiesz, tylko trzeba usiłować, a jedynie znajdziesz spokój duszy (...).
  30. Prawda, że pokój mieć powinniśmy i, przy łasce Bożej, mieć go można, ale trzeba ciągłego czuwania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz