- [Niech nie mają miejsca] żadne dąsania, kpiny, krytyki, ale miłość, poszanowanie – bo tego wymaga prawo i chwała Boża.
- Proszę i błagam, aby nade wszystko panował duch Boży, ćwiczenia wspólne, cichość i wzajemna miłość.
- [Święta Rodzina] całkiem oddaje się woli Bożej i to jest jedna z cech prawdziwego posłuszeństwa.
- [...] Moja siostro uspokój się, oddaj w ręce Boże, nie myśl o (...) [zbędnych rzeczach], bo to ci zasługi nie przymnoży. Przeciwnie, drogę do postępu tamuje, pokój zamąca.
- Ufaj Bogu, a gdy ten Ojciec Niebieski uzna potrzebne dla Ciebie, to ani się spodziejesz, jak Cię odwoła [z placówki].
- Bądź wierna Panu, On Cię nie opuści.
- Zapominasz kim jesteś, a czas chyba zastanowić się nad ważnością życia i obowiązków.
- [Twoje] postępowanie nie buduje drugich, a biada temu, kto zgorszenie daje.
- Niech Cię Duch Święty oświeci i będzie miłosierny.
- Jeżeli chcesz pocieszyć Serce Jezusa, które [swoim] postępowaniem zasmucasz, to staraj się zmienić, ale nie w postanowieniu, lecz w czynie.
- [Idź] śladem świętego Józefa, który był uosobieniem wszystkich cnót, a wśród najtrudniejszych chwil nie szemrał, na ludzi nie narzekał, do nikogo się nie uprzedzał, był cichy, pokorny, pełen miłości. Wpatruj się codziennie i przynaglaj swą wolę do naśladowania.
- Módl się, [bo] Bóg chce dopomóc proszącym.
- Że [siostra] ma dużo przymiotów, to ja wiem, ale to tak po swojemu i według swego rozumu – a daj Boże, aby we wszystkim szła za wolą Bożą, z zaparciem swej woli, swego rozumu, wtedy będzie szczęśliwsza – prawda?
- [...] Ja Ci ręczę, że więcej nas umęczy opór głosowi sumienia, aniżeli pokonanie się, za którym idzie pokój i wesele ducha.
- Sama widzisz, że takie kwasy źle usposabiają dusze i psują harmonię, a przecież nie na tym koniec. Bóg obrażony! Serce Jezusa zasmucone! Dusza postępować nie może i czy dalej tak będzie? Ta będzie miłą Bogu, która będzie usiłować zapobiegać temu.
- Dobrej woli tylko, a wszystko [jest] możliwe.
- Zaniedbanie rekolekcji jest wielką szkodą dla duszy, a nieprzyjaciel czyha na to, bo jego w tym zysk, aby w czymkolwiek przeszkodzić, a my brniemy dalej i coraz dalej.
- Choć z przymusem, ale jak Siostra usiłuje odprawić ćwiczenia, może mieć z tego wielką korzyść, jeżeli ma szczerą intencję.
- Medytacji popołudniowej nie należy zaniedbywać.
- Na [wspólnotowe] zebrania idź z wiarą, nie szukaj ludzi, ale woli Bożej, i z chęcią korzystania z tej chwili i łask wielkich, to doznasz ulgi, pociechy i pokrzepienia ducha.
- „Nie lubię być zależną”. A za kim Siostra idzie? Pod jaką chorągiew się zapisała? Czy buntu, czy też świętego posłuszeństwa?
- [...] Trzeba się pokonywać, aby Pan i Mistrz nie wykreślił hardego, zuchwałego żołnierza.
- W chorym upatruj cierpiącego Jezusa, a pewno z miłością i cierpliwością służyć Mu będziesz.
- Proszę uszanować wszelkie (...) ćwiczenia, nie po dawnemu, ale w duchu Bożym.
- Nie patrz na osobę, ale na zadanie.
- Niech żywa wiara ożywia, a wszystko na korzyść duszy obróci się.
- Nic nie szkodzi, że trochę cierpisz. [...] Może Ci się przyda ten ucisk.
- [W Twoim liście] powiewała chorągiew nieprzyjaciela, który głosił się zwycięzcą, wydobywszy ze starej piersi jęk narzekania, a raczej szemrania. (...) Zasmuciłaś srodze Serce Jezusa, który się ulitował nad Tobą.
- [...] Nade wszystko postęp, przy łasce Bożej, zależy od nas samych. Ty dobrze wiesz to i rozumiesz, tylko trzeba usiłować, a jedynie znajdziesz spokój duszy (...).
- Prawda, że pokój mieć powinniśmy i, przy łasce Bożej, mieć go można, ale trzeba ciągłego czuwania.
Myśli Matki Kazimiery Gruszczyńskiej - wrzesień
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz