Moja choroba bardzo często zupełnie odbiera mi siły. Nawet wyjście z domu, spotkanie z bliskimi, bywa niemożliwe. Im dłużej trwa moja choroba, tym bardziej nawet moi przyjaciele stają się obojętni, często o mnie zapominają, „bo przecież ona zawsze jest chora”. Coraz bardziej rośnie samotność. A przecież w tych trudnych chwilach, tak bardzo pragnę spotkania z drugim człowiekiem, prostego słowa wsparcia, pociechy, chwili zapomnienia o chorobie…
Matko Kazimiero, która powtarzałaś: „Gdy człowiek nic nie widzi przed sobą tylko krzyż, nikt go nie zrozumie – tylko Bóg jeden” – pomóż mi, abym w chwilach największej samotności, nigdy o tej prawdzie nie zapomniała.
Modlitwa: Boże Ojcze, Lekarzu dusz i ciał, który Sługę Bożą Matkę Kazimierę Gruszczyńską obdarzyłeś darem znoszenia cierpienia i choroby z miłości do Twojego Syna, przez jej wstawiennictwo daj cierpiącym duchowo i fizycznie umiejętność odkrycia wartości własnego bólu oraz siły do mężnego go znoszenia. A jeśli jest to zgodne z Twoją Najświętszą wolą, obdarz ich zdrowiem. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz