Nowenna - Dzień 3 – Gdy ciężarem staje się nawet modlitwa

Z każdym dniem moja słabość jest coraz większa. Najmniejsza czynność staje się ogromnym wysiłkiem. Niemożliwe jest wyjście do kościoła, ciężarem jest odmówienie różańca, skupienie na modlitwie. Ale czy to znaczy, że mam zapomnieć o Bogu?

Matko Kazimiero,  ty także doświadczałaś trudu modlitwy w cierpieniu. Radziłaś swym duchowym córkom, by w chorobie, kiedy trudno im trwać na modlitwie, łączyły się z Bogiem przez akty strzeliste, bo „Pan Jezus te strzałki małe do Serca swego przyjmie”. Proszę Cię Matko, pomóż mi temu Sercu zaufać.

Modlitwa: Boże Ojcze, Lekarzu dusz i ciał, który Sługę Bożą Matkę Kazimierę Gruszczyńską obdarzyłeś darem znoszenia cierpienia i choroby z miłości do Twojego Syna, przez jej wstawiennictwo daj cierpiącym duchowo i fizycznie umiejętność odkrycia wartości własnego bólu oraz siły do mężnego go znoszenia. A jeśli jest to zgodne z Twoją Najświętszą wolą, obdarz ich zdrowiem. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz