Doczesne szczątki sługi Bożej Kazimiery Gruszczyńskiej przeniesiono do kościoła św. Józefa w Kozienicach.
Założycielka Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek od Cierpiących zmarła 95 lat temu. Od 2013 roku toczy się jej proces beatyfikacyjny.
18 i 19 marca przeprowadzono prace ekshumacyjne na Starych Powązkach pod nadzorem trybunału kościelnego, powołanego przez metropolitę warszawskiego. Wydobyte z grobu ziemnego szczątki matki Kazimiery Gruszczyńskiej zostały oczyszczone i kanonicznie rozpoznane przez biegłych z anatomii. Założon o je w miedzialnej urnie, którą hermatycznie zamknięto i opieczętowano, a następnie przekazano trybunałowi ustanowionemu przez bp. Marka Solarczyka, ordynariusza radomskiego. Ostatecznie urnę złożono w drewnianym sarkofagu w kaplicy bocznej kościoła św. Józefa.
Cierpiąca na guza jelita matka Kazimiera Gruzczyńska powtarzała, że jest dzieckiem krzyża, a swoim siostrom mówiła: "Każdy dzień uważaj jako ostatni zarobek na wieczność". Do ogłoszenia jej beatyfikacji trzeba udowodnić, że praktykowała cnoty w stopniu heroicznym, jak również wyprosić cud za jej przyczyną. (tg)
Źródło: Potrzebu cudu, w: Gość Warszawski nr 12/27.03.2022, s. I
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz