„Siostry nasze, stosując się do zasad życia ukrytego przed światem, nie będą używać żadnej oznaki zewnętrznej swego zakonu, tak w ubiorze, jak w mowie i obejściu z obcymi osobami. Będą okazywać się wszędzie tylko jako wzorowe chrześcijanki, kierując cały swój wysiłek na wewnętrzne swoje udoskonalenie" — czytamy w pierwotnych Konstytucjach sióstr franciszkanek.
Ideał życia ukrytego jest wspólny dla wszystkich zgromadzeń honorackich. Pozostaje on w ścisłym związku z formami apostolatu uprawianego w środowiskach związanych z ruchem honorackim. Apostolat życia ukrytego stanowi jeden z głównych wątków Konstytucji Sióstr Franciszkanek od Cierpiących oraz tekstów będących podstawą ich zakonnej formacji. Na temat życia ukrytego sióstr pisał wiele ojciec Honorat. Tematyka ta obecna jest także w pismach i wypowiedziach matki Kazimiery. Dysponujemy zatem obszerną dokumentacją źródłową, która pozwala odtworzyć genezę, rozwój oraz interpretację franciszkańskiego ideału życia ukrytego.
„Przez życie ukryte przed światem rozumie się zwykle dążenie do doskonałości chrześcijańskiej bez żadnych oznak zewnętrznych" - czytamy w pracy Honorata Koźmińskiego O zgromadzeniach ukrytych przed światem, której rękopiśmienny odpis znajduje się w archiwum sióstr franciszkanek. Pierwotne Konstytucje franciszkanek zawierają zalecenia odnoszące się do każdej siostry. „W swoim ubraniu nie będzie miała nic, co by ją wyróżniało: a to ani w kolorze, ani w gatunku, ani w kroju. Nie musi też przestrzegać jednostajności ubrania z innymi siostrami (...) W całym zachowaniu swoim niech strzeże się także wszelkiej przesady, wyróżniania się, ale niech wszędzie się zachowa z naturalną prostotą i skromną swobodą". Konstytucje podkreślają z naciskiem, że każda zakonnica „im bardziej będzie unikać tych zewnętrznych oznak swego powołania, tym większy wysiłek powinna skierować do wewnętrznego swego udoskonalenia". Podobne zalecenia znajdują się w „Katechizmie ustaw Sióstr Franciszkanek od Cierpiących". Czytamy w nim na temat zewnętrznego zachowania się sióstr: „Stosując się do zasad życia ukrytego, żadnej oznaki zewnętrznej zakonnej używać im nie wolno". Katechizm powtarza więc wiernie zalecenia zawarte w pierwotnych Konstytucjach.
Według Konstytucji franciszkański ideał życia ukrytego uzasadnia się wartościami duchowymi, które powinny reprezentować osoby pragnące wstąpić do Zgromadzenia. „Życie poświęcone Bogu w ukryciu przed światem jest większą ofiarą i więcej sprzyja utrzymaniu ducha zaparcia i umartwienia wewnętrznego (...) i zapobiega wstępowaniu do zakonu z ludzkich względów" - pisze ojciec Honorat. Założyciel zgromadzeń bezhabitowych uważał, że zapewniają one „najgłębsze ukrycie przed światem swego powołania", złożenie ze siebie ofiary Bogu w taki sposób, aby „o tej ofierze nikt z ludzi nie wiedział". Powołanie takie jest „tajemnicą między nami i Bogiem" i pozostaje nią w tym celu, „aby pochwały ludzkie tej ofiary nie zbrudziły, aby ją czystą i niepokalaną dochowano do końca" — oświadcza Honorat Koźmiński w swoim opracowaniu O zgromadzeniach ukrytych przed światem. Jego zdaniem życie „ciche i pracowite" zakonnicy bezhabitowej „to bohaterskie nieraz poświęcenie się dla Boga, nikomu prócz Boga nieznane, nieuczczone przez nikogo", jest też ono „największą ozdobą" osób żyjących w ukryciu.
W interpretacji błogosławionego Honorata Koźmiń-skiego ideał życia ukrytego wywodzi się z Ewangelii. Wzór takiego życia dał Zbawiciel, który przed swoim publicznym wystąpieniem przedstawiał się wszystkim jako zwyczajny czeladnik ciesielski i nie był znany prawie nikomu ze swego boskiego posłannictwa. Najczęściej modlił się w odosobnieniu, dopóki nie nadeszła Jego godzina. Najświętsza Maryja Panna służyła Bogu w ukryciu przed światem, nie wyjawiając nikomu swego szczególnego powołania. Życie ukryte zalecane jest w Ewangelii jako przeciwstawne dążeniom faryzeuszów, którzy „podobali sobie w ubiorze cześć obudzającym i w jawnych modlitwach, postach i jałmużnach" — czytamy w Katechizmie ustaw Sióstr Franciszkanek od Cierpiących. Tajemne życie, zgodne z Ewangelią, prowadzili pierwsi chrześcijanie w obawie przed prześladowaniami - stwierdza dalej katechizm sióstr franciszkanek.
Ojciec Honorat był przekonany, że ideał życia ukrytego związany był od samego początku z ruchem franciszkańskim. W swojej wielotomowej pracy Święty Franciszek Seraficki i naśladowcy jego zamieszcza odrębny rozdział o życiu ukrytym Założyciela franciszkanów. Zdaniem ojca Honorata św. Franciszek z Asyżu naśladował w tym względzie przykład Chrystusa Pana: „Zanim Chrystus Pan zaczął głosić Ewangelię, prowadził życie ukryte przed światem, oddając się pokornym posługom domowym. Podobnie i św. Franciszek, zanim rozpoczął spełniać swoje zadania, ukrywał się czas jakiś i potem często do ukrycia powracał, spełniając wszystk:e czynności życiu ukrytemu właściwe, na wzór swego Boskiego Mistrza" - czytamy w pracy Święty Franciszek Seraficki. Honorat Koźmiński kreśląc sylwetkę duchową św. Franciszka z Asyżu, przypomina jego umiłowanie samotności, modlitwy w odosobnionych miejscach górzystych, prace ręczne, które wykonywał podczas swego życia zakonnego. Fakty te wskazują, że ideał życia ukrytego był Franciszkowi szczególnie drogi i przenikał całą jego duchowość.
Przytoczone powyżej teksty formowały poglądy sióstr franciszkanek oraz ich Przełożonej. W środowiskach honorackich panowało przekonanie, że ideał życia ukrytego wyraża najstarsze tradycje duchowości franciszkańskiej inspirowanej przez ducha Ewangelii. Takie również poglądy reprezentowała matka Kazimiera. „Życie ukryte to nie wynalazek ojca Honorata (...) ono było w odwiecznych wyrokach Bożych postanowione, a na spełnienie onego wybiła godzina" — napisała w Historii Zgromadzenia.
W XIX wieku życie ukryte uzyskało nowe formy organizacyjne. Zostało włączone po raz pierwszy do prawodawstwa zakonnego i określiło charakter powstających w tym czasie zgromadzeń zakonnych. Zadecydowały o tym porozbiorowe uwarunkowania polityczno-społeczne. „Prześladowanie, jakiego doznają jawne zakony i skrępowanie ich w spełnianiu uczynków miłości, a w wielu miejscowościach i zupełna ich zagłada wywołały ten rodzaj życia zakonnego ukrytego przed światem" — pisze ojciec Honorat. Ruch honoracki był odpowiedzią na akcję kasat prowadzoną przez władze zaborcze w celu zlikwidowania na ziemiach polskich przedrozbiorowych formacji zakonnych. Analizując historyczną genezę franciszkańskiego ideału życia ukrytego, należy odróżnić jego inspiracje teologiczne od okoliczności zewnętrznych, w których uzyskał on konkretne formy organizacyjne. Pierwsze wywodzą się z najstarszej tradycji franciszkańskiej duchowości opartej na przykładzie życia Jezusa i Maryi ukazanego w Ewangelii. Natomiast polityka władz zaborczych dążących do zniszczenia życia zakonnego na ziemiach polskich była okolicznością zewnętrzną, która wpłynęła na powstanie zgromadzeń ukrytych, bezhabitowych. W ten sposób wyjaśnia początki zgromadzeń honorackich sam ich Założyciel. W opracowaniu O zgromadze
niach ukrytych przed światem stawia on pytanie: „Co podało pierwszą myśl zawiązania takich zgromadzeń?" W odpowiedzi oświadcza, że po kasacie zakonów wiele osób, które pragnęły poświęcić się życiu zakonnemu, nie miało możliwości zrealizowania swego powołania. Z tej też racji trzeba było „obmyśleć sposób zaspokojenia ich pragnień, odpowiedni do okoliczności i miejsca" — pisze ojciec Honorat.
Powyższe wyjaśnienie nie wyczerpuje jeszcze zagadnienia. Honorat Koźmiński formułuje następujące pytanie: „A czy nie mogły te osoby wstępować do zakonów tam, gdzie one istnieją?" Fundator zgromadzeń bezhabitowych analizował więc ewentualność opuszczenia granic zaboru rosyjskiego przez osoby pragnące poświęcić się życiu zakonnemu. Rozwiązanie takie uznał jednak za szkodliwe dla kraju: „zdawało się to z wielką szkodą dla własnego ich kraju pozbawiać go dusz, które swoją świątobliwością i modlitwą mogły ściągnąć na niego miłosierdzie Boże i przyświecać drugim przykładem i słowem". Należy zauważyć, że opuszczenie granic Królestwa Polskiego przez osoby pragnące poświęcić się życiu zakonnemu byłoby zgodne z zamierzeniami władz carskich, które dążyły do zdławienia wszelkich inicjatyw duchowego odrodzenia polskiego narodu. Błogosławiony Honorat Koźmiński, powołując do istnienia kolejne zgromadzenia bezhabitowe i wyznaczając im zróżnicowane cele ukrytego apostolatu, kierował się motywami na równi religijnymi jak narodowymi. Dążył do odnowy duchowej Kościoła i narodu w istniejących aktualnie uwarunkowaniach politycznych i społeczno-religijnych. Na tym polega historyczna doniosłość jego charyzmatycznej działalności.
Kazimiera Gruszczyńska dostrzegała i akceptowała w całej rozciągłości nowatorską działalność ojca Honorata. W opracowanej przez siebie Historii Zgromadzenia zamieściła opis prześladowań Kościoła prowadzonych przez carat, który „zburzywszy klasztory, sądzi, że tym sposobem skasuje zakony oraz ducha Ewangelii". Władze carskie nie spodziewały się, że „w ubogiej mieścinie Zakroczymiu" rodzi się nowa forma życia zakonnego realizująca ideał ukrytego apostolatu. Matka Kazimiera podkreśla z naciskiem, że ani „rozstawiona straż", ani „żandarmeria", ani „stójkowi" nie potrafili udaremnić dzieła Bożego, które rodziło się w konfesjonale ojca Honorata. „Czyjaż siła powstrzyma wyroki Boże?" - pisze z nietajonym podziwem Kazimiera Gruszczyńska.
Powstawanie zgromadzeń honorackich wymagało wypracowania nowych form apostolatu i zespolenia go ze strukturami organizacyjnymi tworzących się wspólnot zakonnych. Siostry bezhabitowe żyły według rad ewangelicznych, a zarazem spełniały swoją pracę zawodową. W środowisku, w którym wykonywały zawodowe obowiązki, miały stawać się żywym świadectwem ducha Ewangelii. Dzięki w ten sposób pojmowanemu ideałowi apostolatu ukrytego otwierała się wielka szansa ewangelizacji wszystkich środowisk społeczno-zawodowych, do których docierały setki, a potem tysiące sióstr. Był to apostolat środowiskowy oparty na nieznanych dotychczas zasadach życia zakonnego i jego struktur organizacyjnych. Ojciec Honorat pisał: „może przyszła pora, aby te przykłady doskonałości chrześcijańskiej, dotąd w klauzurach zamknięte, wyszły ze swoich kryjówek i okazały się nareszcie światu (...) aby wszystkich do doskonałości chrześcijańskiej zapalały".
Poszukiwanie i wypracowywanie nowych form apostolatu środowiskowego nie odbywało się bez trudności. Przychodziły one od zewnątrz, rodziły się również wewnątrz wspólnot zakonnych. Honorat Koźmiński w swoim opracowaniu O zgromadzeniach ukrytych przed światem wylicza długi katalog „zarzutów" czynionych zgromadzeniom bezhabitowym. Wynikały one z tego, że zachowawcze środowiska polskiego katolicyzmu nie wykazywały zrozumienia dla nowatorskich form życia sióstr należących do ukrytych zgromadzeń zakonnych. Wspólnoty bezhabitowe w praktycznej realizacji własnych ideałów apostolskich napotykały na poważne trudności powodowane uwarunkowaniami we-wnątrzzakonnymi, musiały rozwiązywać piętrzące się trudności życia codziennego. Borykała się z nimi także matka Kazimiera. Przyjmując honoracki ideał apostolatu ukrytego, zmuszona była dostosowywać jego formy do konkretnych uwarunkowań, w jakich pracowały siostry franciszkanki. Rysujące się problemy życiowe wymagały konkretnych rozwiązań. Stając wobec alternatyw, musiała dokonywać wyboru, podejmować decyzje. Przełożona Zgromadzenia zwracała się często do ojca Honorata z prośbą o rady w sprawach związanych z życiem i działalnością apostolską sióstr. Prowadziła z nim stałą korespondencję, składała mu sprawozdania, w których dzieliła się swoimi problemami i trudnościami. W kontekście tych wielorakich uwarunkowań krystalizowała się nowatorska działalność Zgromadzenia. O jego konkretnych formach decydowała matka Kazimiera wespół z ojcem Honoratem. Wiadomo, że wymiana listów dokonywała się w warunkah konspiracyjnych. Stąd też są one pełne niedomówień. Pisane były niekiedy na maleńkich karteluszkach papieru, na których widoczne są ślady załamań wskazujących, że przewożono je w ukryciu przed czujnym okiem carskiej policji. Dotyczą różnych spraw bieżących, zawierają rady, zalecenia, krótkie informacje, odpowiedzi na pytania Kazimiery Gruszczyńskiej.
Z dokumentacji, jaką dysponujemy wynika, że w pierwszej fazie istnienia zgromadzenia wpływ Honorata Koźmińskiego na życie i apostolską działalność sióstr był stosunkowo duży. Ojciec Honorat decydował o wielu istotnych problemach życia wewnątrzzakonnego, o jego celach i ideałach duchowych. Z upływem czasu pozostawiał matce Kazimierze coraz większą samodzielność i swobodę decyzji. W jednym z listów do niej ojciec Honorat pisał: „Niepotrzebnie odnosisz się do mnie z takimi kwestiami, w których sama lepiej osądzić możesz, znając stan rzeczy wszechstronnie". W innym liście oświadczył: „Nie biedź się ze zdawaniem sprawozdania, bo ja tego nie wymagam, może to być potrzebne w początkach, ale teraz ufam Warn całkowicie". Widać więc, że z upływem lat Założycielka była pozostawiana własnej inicjatywie i sama musiała rozwiązywać problemy związane z ukrytym apostolatem rozrastającej się wspólnoty zakonnej.
Pod koniec życia pomoc błogosławionego Honorata Koźmińskiego ograniczała się do przekazywania siostrom franciszkankom słów zachęty, do umacniania ich w wierności zasadom życia ukrytego. Na początku 1916 r. matka Kazimiera otrzymała od ojca Honorata obszerny list (pisany w uroczystość Oczyszczenia NMP), który - jak wyznała później — został napisany przez Fundatora zgromadzeń bezhabitowych na jej własną prośbę. Pragnęła bowiem, aby „o. Honorat jako nasz założyciel swym ojcowskim testamentem ugruntował nas jeszcze w teni życiu ukrytem, które calem sercem ukochałam". W liście tym Ojciec przedstawił krótki zarys historii zgromadzeń bezhabitowych, pisał o ich Konstytucjach, zatwierdzeniu apostolskim, prześladowaniach ze strony caratu, o braku zrozumienia dla ideału życia ukrytego w środowiskach diecezjalnych. W zakończeniu listu („post scriptum") oświadczył: „Nikt mnie nie przekona, że byłem Waszym założycielem. Tak zawsze czułem, że bez moich obmyślań zawiązało się dzieło Boże (...) Sam Bóg różne zgromadzenia uformował bez mojej wiedzy". Do powyższego oświadczenia błogosławiony Honorat Koźmiński dołączył gorące zalecenie: „Mogę więc tylko powtórzyć do Was słowa św. Franciszka do św. Klary i jej córek: Zaklinam was, abyście wiernie trwały w tym rodzaju życia, w jakim byłyście poczęte i przez Boga wezwane. I abyście nie dały się nikomu odwieść od tego żadnemi pozorami - choćby pod pozorami większej chwały Bożej. Amen".
Matka Kazimiera uznała powyższy list za dokument o wyjątkowym znaczeniu. „Przechowuję go też jako cennyskarb, a Warn zostawiam jako testament o. Honorata naszego Założyciela" - napisała w Historii Zgromadzenia. Równocześnie ze swojej strony skierowała do sióstr następującenapomnienie: „Ja zaś moje najdroższe siostry kończąc tenrozdział, z głębi serca dodaję: miłujcie trudności życiaukrytego (...) im która gorliwiej do tego dążyć będzie, bliższą się stanie swego Mistrza w Nazarecie ukrytego".
W ostatnich dniach swego życia Honorat Koźmiński napisał do Kazimiery Gruszczyńskiej jeszcze jeden list, który miał charakter pożegnalny. Nie mógł już wówczas podnieść się z łóżka. W pierwszy piątek listopada 1916 r. przyjął sakrament chorych, zaś 25 listopada skreślił krótkie słowa, zaadresowane do matki Kazimiery i do Sióstr Franciszkanek od Cierpiących. Zamieścił w nich ostatnie swoje zalecenia. Błogosławiony Honorat Koźmiński żegnał siostry franciszkanki następującymi słowami: „Ukochane w Panu Siostry, Tobie Matko Kazimiero i całemu Zgromadzeniu Waszemu z głębi serca błogosławię. Niech Was Bóg uświęca i utrzymuje w duchu Waszego powołania, byście zawszetrwały w życiu ukrytym i wiernie naśladując św. ojca Franciszka doszły wszystkie tam, gdzie on jest i na wieki cieszy ły się szczęściem posiadania Boga. Niech Ci moja Dobrodziejko Bóg zapłaci za pamięć Twoją o mnie i o mojej rodzinie. Boże błogosław. Fr(ater) Honoratus Capucinus".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz