Nie ulega wątpliwości, że dzisiejszemu światu, naszej Ojczyźnie, potrzeba wzorców - świadków wiary, nadziei i miłości. Potrzeba świadków, którzy będą wskazywać na wartości najwyższe, uczyć, jak kochać Boga, drugiego człowieka i jak samemu osiągać świętość. Przedstawiając zatem osobę Kazimiery Gruszczyńskiej, można postawić pytanie: „Czego ona może uczyć dziś?"
W obecnych czasach obserwujemy wzmożone ataki na Kościół, Ojca Świętego, kapłanów, na osoby przyznające się do wyznawania wiary katolickiej. Wobec tej sytuacji jakże aktualna jawi się postawa Matki Kazimiery. Jak już wspomniano, jest ona wzorem wierności i posłuszeństwa Kościołowi oraz szacunku wobec duchowieństwa.
Uczy troski o rozwój Kościoła nie tylko w wymiarze duchowym, ale także materialnym.
Dzisiejsza kultura niesie ze sobą negację wartości cierpienia. Na margines spycha się ludzi chorych, kalekich, ubogich, zagubionych moralnie. Na szeroką skalę promowana jest cywilizacja śmierci - aborcja, eutanazja. Kazimiera Gruszczyńska staje się wzorem troski i zaangażowania na rzecz każdego ludzkiego cierpienia, bez względu na jego rodzaj. Swoim przykładem pokazuje, jak nieść pomoc ludziom chorym, opuszczonym, bezdomnym, doświadczonym biedą moralną, duchową i materialną. Co najważniejsze, ona nie tylko uczy pochylać się nad cierpieniem, ale także przyjmować je w swoim życiu, z pełną akceptacją i zgodą na wolę Bożą.
Przykładem swego życia czystego, ubogiego i posłusznego Matka Kazimiera staje się znakiem sprzeciwu w świecie uwikłanym w hedonizm, materializm, błędnie pojmującym wolność, która ostatecznie prowadzi do samowoli. Swym życiem pokazuje, że pełnię wolności, prawdziwe bogactwo i spełnienie miłości można odnaleźć jedynie w Bogu.
Kazimiera Gruszczyńska dla każdego może być wzorem bezgranicznego zaufania Opatrzności Bożej, pragnienia wypełnienia woli Bożej w najdrobniejszej sprawie, ukochania krzyża, wierności swemu powołaniu, miłosiernej troski o cierpiącego człowieka, zatroskania o własną świętość, a także o zbawienie i świętość bliźnich.
Oprac. postulator sprawy, s. Lucyna Czermińska, franciszkanka od cierpiących
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz