"[...] do przeprowadzenia tak wielkiego dzieła Bożego, jak to zwykle bywa, Bóg
ma swych wybranych i od wieków przeznaczonych. Tak i tutaj, jakby delegatem do
spełnienia wyroków Woli Bożej był O. Honorat. On w naszym biednym kraju, pozbawionym opieki i pomocy zakonnej, wśród największego prześladowania
Kościoła – stanął jako siewca ewangeliczny na tej zugorzałej niwie. A z łaski
Bożej, jedno z najpierwszych ziarn tego posiewu, padło na ulicę Wilczą N.7 w
Warszawie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz